O czym jest gra „Deathloop”?
Zaczynamy grę od przebudzenia się na plaży. Nie wiemy... nic. Nawet tego, jak się nazywamy. Stopniowo odkrywamy o co chodzi. Towarzyszy nam głos tajemniczej Juliany, która najwyraźniej nas zna, lubi zażartować i wpakować w nas magazynek przy każdej nadarzającej się okazji. Kierowana przez innych graczy lub komputer pojawia się w losowych momentach, atakując naszą postać. Pierwsze spotkanie z Julianną kończy się naszą śmiercią, po której znowu lądujemy na plaży. W ten sposób wpadamy w pętlę czasu...
Czy warto zagrać w „Deathloop”?
- Zastanawiam się, komu ta gra mogłaby nie przypaść do gustu, ale ciężko mi to idzie. Tytuł w pełni zadowolił mój zmysł estetyczny gracza. Szukam w głowie wad, ale nie jestem w stanie ich dostrzec - twierdzi Kacper Pusztuk. Więcej w jego recenzji. Zobacz wideo!
A Ty jak oceniasz grę „Deathloop”?
Oficjalny profil Polsat Games na Instagramie - @polsatgames