O czym jest gra „Death's Door”?
Fabuła skupia się na typowym dla kruka - korpożniwiarza zleceniu, czyli zbieraniu dusz. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem. Postać ląduje w klasycznej sytuacji, w której musi pokonać trzech potężnych bossów, aby wrócić do normalności.
Czy warto zagrać w „Death's Door”?
Grę zaczynamy w korpo. Nikt nam nie mówi, jak długo w niej jesteśmy i co robimy. I właśnie oszczędne przedstawienie fabuły jest jej największą zaletą. Świat otaczający naszego bohatera poznajemy stopniowo, dzięki krótkim dialogom i opisom przedmiotów, a wielu faktów i tak musimy się po prostu domyślić. - Najważniejszy argument za lub przeciw: na przejście gry wystarczy około siedmiu godzin. To idealny tytuł do zaliczenia w weekend i pozytywne zaskoczenie tego roku - zachęca Kacper Pusztuk. Co jeszcze podobało mu się w „Death's Door”? Zobacz wideo!
A Ty jak oceniasz grę „Death's Door”?
Oficjalny profil Polsat Games na Instagramie - @polsatgames